Sebastian Buczek: fundusze dłużne zdobyły trwałą przewagę nad lokatami
Stopy procentowe mogą być tylko obniżane. I dotyczy to zarówno głównych banków centralnych, jak i RPP. Dzięki temu fundusze dłużne zdobyły trwałą przewagę nad lokatami - mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Sytuacja na rynku funduszy jest bardzo dobra. Wyniki inwestycyjne są znakomite. Wydaje się, że przed całą branżą jest bardzo dobry okres - stwierdził na konferencji wynikowej Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Kierowana przez niego firma w 2023 r. zarobiła na czysto 31 mln zł, o 120 proc. więcej niż rok wcześniej. Fundusze zarządzane przez Quercusa zdobyły też 3 nagrody Alfa za wyniki osiągnięte w 2023 r. Sebastian Buczek przewiduje kontynuację pozytywnych tendencji.
Reklama
- Stopy procentowe mogą być tylko obniżane. I dotyczy to zarówno głównych banków centralnych, jak i RPP. Dzięki temu fundusze dłużne zdobyły trwałą przewagę nad lokatami. Banki są w tej chwili nadpłynne, więc nie mają potrzeby płacenia dużo za depozyty. Obecnie ich oprocentowanie wynosi ok. 5-6 proc. dla osób fizycznych, a 4-5 proc. dla firm. Tymczasem najbezpieczniejsze fundusze dłużne w tym roku dadzą zarobić ok. 8 proc. W związku z tym przewidujemy kontynuację napływów do funduszy dłużnych, zarówno w tym roku, jak i w 2025 r. Oczywiście przy zastrzeżeniu, że w geopolityce nie wydarzy się nic, co mogłoby ten trend zaburzyć - przewiduje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Zastrzega jednak, że nie należy liczyć, że co miesiąc będziemy mieć napływy na rynku rzędu 4 mld zł. Poprzeczkę należy postawić niżej. Niemniej, Sebastian Buczek przewiduje, że kontynuacja napływów do funduszy w połączeniu z dobrymi wynikami, pozwoli branży TFI wejść na nowy poziom aktywów pod zarządzaniem w 2025 r.
- Dla nas napływy rzędu 50 mln zł miesięcznie, to jest dobry wynik, a 100 mln zł - bardzo dobry. Nasz cel to ok. 500 mln zł napływów netto w skali roku - wskazuje Sebastian Buczek.
W przypadku polskiej giełdy Quercus TFI przewiduje, że w pierwszej połowie roku WIG dotrze do poziomu 88 tys. pkt. Druga połowa roku może być na rynkach akcji już bardziej zmienna i na koniec roku indeksy wcale nie muszą być wyżej niż np. w II kwartale bieżącego roku.
- Jeżeli tak się zadzieje, to jest większa szansa, że w II połowie roku lepiej będą kształtować się notowania obligacji, zarówno w USA, Europie, jak i w Polsce, i w ten sposób przynajmniej częściowo zastępować bardziej zmienne zachowanie rynków akcji. Pozytywnie jesteśmy też nastawieni do metali szlachetnych. Zakładam, że zarówno złoto, jak i srebro powinny w tym roku przynieść dodatnie stopy zwrotu. Zakładamy, że kierunkiem dla złota jest 2400 USD za uncję i uważamy, że powinien zostać on osiągnięty w tym lub w przyszłym roku - mówi Sebastian Buczek.
Quercus TFI spodziewa się, że w czerwcu amerykański Fed zacznie cięcia kosztu pieniądza, i w tym roku zdecyduje się na 3 obniżki stóp procentowych, po 25 pkt baz. W strefie euro stopy pójdą w dół w tym roku o 150 pkt bazowych. Zdaniem Quercusa EBC na pierwszy ruch również zdecyduje się w czerwcu.
- Z perspektywy obligacji rynków bazowych będzie to na pewno dobry rok, co będzie miało przełożenie także na obligacje z krajów emerging markets, w tym polskie. Nie zakładamy jednak cięcia stóp procentowych w Polsce w tym roku, co niewątpliwie będzie wpływało na dobre stopy zwrotu z funduszy krótkoterminowych, których portfele oparte są głównie na papierach zmiennokuponowych. To pozwala prognozować wysokie stopy zwrotu z tych rozwiązań w tym roku. Na ten rok prognozujemy dla naszych funduszy zyski na poziomie ok. 8 proc., ale również rok 2025 powinien być dla tych funduszy zyskowny, bo będziemy mieć wówczas do czynienia z dosyć istotnymi obniżkami stóp procentowych w Polsce. Branża funduszowa będzie beneficjentem tych cięć. Banki od razu przekładały cięcia na ofertę depozytową. Z kolei fundusze dłużne będą się sukcesywnie dostosowywać się do obniżek w trakcie kolejnych kwartałów. Dzięki temu tę nadwyżkę nad depozytami w sposób trwały będą mieć zabezpieczoną również w 2025 r. - mówi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes zarządu Quercus TFI. Zauważa, że gros napływów na rynek TFI trafia obecnie do funduszy dłużnych krótkoterminowych. Jego zdaniem, fundusze obligacyjne długoterminowe to bardziej temat na II połowę 2024 r. i cały 2025 r.
Wyniki funduszy dłużnych w 2025 r. będą zależeć od tego, gdzie "wylądujemy" ze stopami procentowymi na koniec 2024 r.
- Jeżeli RPP nie obniży kosztu pieniądza w tym roku, i w 2025 r. wejdziemy ze stopami na poziomie 5,75 proc., wówczas stopy zwrotu tych najbardziej bezpiecznych funduszy dłużnych w przyszłym roku powinny być również wysokie. Jeżeli okazałoby się, że Rada, pod wpływem tego co robią inne banki centralne, zacznie jednak ciąć stopy w II połowie tego roku, i znajdziemy się na niższym poziomie, to wtedy trzeba będzie adekwatnie obniżyć prognozy dla stóp zwrotu funduszy. Poczekajmy do okolic czwartego kwartału, wtedy będziemy w stanie się wypowiadać, co będzie w 2025 r. - kwituje Sebastian Buczek.
Dobre wyniki inwestycyjne funduszy Quercusa w 2023 r. zaowocowały wysoką opłatą zmienną (tzw. performance fee) na poziomie 23,8 mln zł. Jak ujawnia Sebastian Buczek, pierwszy kwartał tego roku pod tym względem również wygląda obiecująco.
Na koniec roku spółka posiadała wysokie kapitały własne na poziomie 99,4 mln zł. W przypadku braku celów inwestycyjnych Quercus zamierza wypłacić do 100 proc. zysku jednostkowego (29,2 mln zł) akcjonariuszom w postaci skupu akcji własnych lub dywidendy.
- Byliśmy i jesteśmy zainteresowani konsolidacją rynku. Ale do tanga trzeba dwojga. Obecnie na sprzedaż wystawione jest Noble Funds TFI, ale wydaje się, że są inni faworyci, którzy są lepiej spozycjonowani do tego, aby w tym procesie wygrać - mówi Sebastian Buczek.
22.03.2024
Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania